Dantalion
Wielki Demon oraz Książę Piekła
Medyk, wędrowny znachor, egzorcysta
Biseksualny
Dantalion - Wielki Demon, znany również pod imieniem Dantalian. Wielki Książę Piekła, na usługach swego ojca - Szatana. Jest pierwszym Demonem zrodzonym w Gehennie, który potęgą dorównuje Lucyferowi, Belialowi oraz Lewiatanowi. Dowodzi trzydziestoma sześcioma legionami duchów, jednak od wielu stuleci ma tylko jedną podwładną, którą nazwał Amphisbaena. Dawniej, gdy przebywał w piekle, aby go przywołać potrzebna była jego pieczęć, wykonana z miedzi. Dantalion może pojawić się pod każdą postacią ludzką, niezależnie od płci. Potrafi umieścić swoją osobę we wspomnieniach każdej istoty żywej tak, by mylnie myślała, iż znają się od dawna. Potrafi również wywoływać u ludzi miłość jak i nienawiść.
Historia
Powstał z myśli Szatana, kiedy ten poprzysiągł zemstę na Bogu za strącenie go z Niebios. Dantalion miał być kimś w rodzaju głównego wykonawcy wyroku, jednak szybko okazało się, iż jest przydatny w zupełnie inny sposób. Przez połowę swojego życia zamieszkiwał Piekło jako "ambasador". Nadzorował wszystkie ważniejsze i mniej ważne decyzje Książąt, choć dwóm z nich nie uśmiechało się jego towarzystwo. Do dzisiaj bywa, że starają się go pozbyć.
|
Pierwsza forma Dantaliona |
Dantalion był bardziej ludzki, niż reszta jego braci. Często obserwował śmiertelny świat, zaniedbując swoje obowiązki, które później musiał nadrabiać. Zawsze zazdrościł ludziom ich beztroskiego życia szczególnie tym, którzy nie mieli pojęcia o istnieniu Świata Cieni, jednak traktował ich również jako rozrywkę. Uważał ich egzystencję za ciekawą, przez co często objawiał fanatyczne poglądy na ich temat. Zdarzało się, że śmiertelnicy usiłowali wedrzeć się do Gehenny, by odzyskać swoich ukochanych. Takimi osobnikami zawsze zajmował się Dantalion, przez swoją rozległą wiedzę, którą łapczywie poszerzał. To on był twórcą wymyślnych kar oraz surowych przepisów, których śmiałek miał się trzymać, by uwolnić ukochaną osobę. Zyskał przy tym przydomek Czarnego Skoczka ponieważ ukrywał swoje niehumanitarne oraz egoistyczne zachcianki za postawą chęci niesienia pomocy.
|
Druga forma Dantaliona |
Kilkaset stuleci po objęciu przez niego posady ambasadora w Piekle rozpoczęła się wojna, trwająca wiele lat. Lucyfer i Lewiatan stanęli przeciwko Hadesowi, zaciągając do wojny różne pomniejsze Demony wraz z ich legionami duchów. Dantalion stanął u boku greckiego Boga, za co został wygnany z Królestwa Demonów. Ostatecznie Wielka Czwórka położyła po sobie uszy, nakłaniana do pokoju przez Dantaliona, jednak ten nie mógł już wrócić do ich łask. Szatan pozwolił mu jednak pozostać przy pozycji ambasadora i od wielu wieków zajmuje się sprawami na Ziemi. Kara nieposłuszne Demony, które dopuszczają się czynów zabronionych w stosunku do ludzi oraz pilnuje by śmiertelnicy za bardzo nie zagłębiali się w Czarną Magię jak i Podziemny Świat. Do Gehenny może zejść tylko dwa razy do roku, podczas letniego i zimowego przesilenia, gdy Czterech Piekielnych Książąt obraduje wspólnie w sali tronowej pośrodku pałacu. Dantalion nadzoruje to zebranie, jak za dawnych lat.
Wielokrotnie przychodziło mu walczyć z Wielkimi Demonami. Pokonywał je z większym lub mniejszym wysiłkiem, zdobywając doświadczenie oraz potrzebne informacje, dzięki którym opracowywał swoje dzieło, które nazwał
Vanitas Vanitatum. W swojej historii przerabiał wiele profesji. Był między innymi kapłanem, co biorąc pod uwagę jego pochodzenie innym Demonom wydawało się dziwne. Podobnie było z zawodem egzorcysty, przy którym pozostał. Ma na koncie kilka pomniejszych jak i bardziej znaczących opętań, jednak gdy któryś z Czterech Piekielnych Władców zainteresował się człowiekiem, Dantalion nie ingerował. Podróżuje od wioski do wioski jako wędrowny znachor oraz medyk od czasu do czasu będąc zmuszonym do wypędzenia z człowieka Demona.
Nie zdarzyło się jeszcze, by Dantalion się w kimś zakochał, chociaż jeśli chodzi o sprawy czysto łóżkowe bywało różnie. Jeśli jakiś ładny młodzieniec lub urocza panienka zainteresują go w sposób fizyczny, jest w stanie uwieść lub rozkochać ich w sobie, z czym nie miewa większych problemów. Ponieważ od wielu stuleci nie przebywał w swoim "domu" jego moc znacznie zmalała. Można powiedzieć, że "zardzewiała", jednak częściej używana z pewnością przybrałaby na dawnej sile.
Charakter
|
Trzecia forma Dantaliona |
Dantalion nie jest istotą cierpliwą. Łatwo się denerwuje oraz daje ponieść emocjom. Na ogół jednak jest spokojny. Pedant i perfekcjonista, który jeśli coś zaczął musi to skończyć. Zawsze wyluzowany oraz opanowany, choć kiedy się wścieka wpada w prawdziwy szał. Jest bystry oraz inteligentny, jak również nie ma problemów z wykaraskaniem się z kłopotów, w które wpada sporadycznie. Często ironiczny, niezależny indywidualista niepotrzebujący do życia nikogo. Należy do Demonów o władczym usposobieniu, które są miłe i uprzejme, jeśli tego właśnie chcą. Wyniosły, jednak w kontaktach z kobietami delikatny, o ile uzna, że tekowa panienka zasługuje na jego szacunek. Zawsze otacza go nutka tajemniczości, przez co nie wiadomo, jak zareaguje na dane słowa czy gesty.
Wygląd
Nie wiadomo na pewno, jak wygląda Dantalion. Każdy, kto ujrzał jego prawdziwą formę nie żyje, jednak nie przebywa w Gehennie ani Tartarze. Jego dusza należy do Demona, staje się żołnierzem jednego z legionów, którymi włada.
Na ogół pojawia się jako wysoki mężczyzna ubrany w czerń oraz aksamitny kapelusz, którego rondo przysłania prawe, zielone oko. Zawsze przedstawia siebie, jako mężczyznę o schludnie ściętych czarnych włosach. Można przypuszczać, że forma, którą przybiera jest jego ulubionym wyglądem. Często ludzie uznają go za bogatego arystokratę, a nie wędrowca, jednak Ma zielone i niebieskie oczy z pionowymi źrenicami oraz czarne paznokcie, zawsze ukryte pod skórzanymi rękawiczkami. Gdy przyjmuje postać najniższego mężczyzny kolor oczu zmienia się na lawendowy, a na twarzy pojawiają się blizny. Oczy Dantaliona świecą w absolutnych ciemnościach, gdy panuje tylko półmrok, pobłyskują słabym światłem, jednak potrafi zapanować nad tym. Jego postać jest smukła, z wąskimi biodrami oraz szerokimi barkami. Ma pociągłą twarz oraz uwydatnione kości policzkowe. Palce gładkich dłoni są smukłe i długie, co ułatwia mu pracę w swoim zawodzie medyka.
Piekło za czasów Dantaliona
|
Postać: Choi Seung Hyun z Big Bang |
Królestwo Demonów jest pustką, w której widać cierpienie grzeszników. Bezgraniczne pola usiane kośćmi, gdzie nie gdzie poniewierają się zardzewiałe, spiżowe łańcuchy. Widzisz cienie dawnych ludzi, zawodzących żałośnie i błąkających się bez celu wśród zwierzęcych czaszek. Nie trudno tutaj trafić, jednak o wydostaniu się nie ma mowy. Człowiek, który za życia dopuścił się karygodnych czynów może przypuszczać, gdzie trafi po śmierci. Nienawiść i ból, którymi dzielił się z ludźmi rodzą łańcuchy, którymi dusza przykuwana jest do wiecznego więzienia. Strażnikami Czterech Bram są demony, których ludzie nigdy nie poznali i nie poznają. Mówi się na nich
Nihili. Nihil to Demon, który sprawuje w Piekle służbę na pozycji strażnika. Pilnują skazanych oraz Bram. Żaden śmiertelnik, który ośmielił się przekroczyć Wrota nie wrócił żywy. Najmniejsze naruszenie spokoju w Królestwie Szatana jest karane w najsurowszy sposób.
Cierpienie dusz, które w Królestwie Demonów znalazły się tysiące lat temu maleje, przez co nabierają niektórych dawnych cech. Nihili pilnują, by grzesznicy trwali w odpowiednim stanie oraz nie sprawiali władcom problemów. Inaczej jest z samobójcami. Człowiek, który ingeruje w wolę Samaela zostaje strącony do Tartaru, gdzie musi odpokutować. Siedziba Czterech Książąt Piekła znajduje się w ogromnym pałacu, wykutym w skale. Posiada on cztery główne wieże, wychodzące na wschód dla Lucyfera, zachód dla Lewiatana, północ dla Beliala i południe dla Szatana - tak jak Bramy - a każda z nich poświęcona jest jednemu Władcy. Pałac zamieszkują Demony
Feldruidy, które pilnują wygód w pałacu oraz pełnią rolę osobistych strażników wszystkich mieszkańców. Rzeka Styks na prawdę istnieje, a przeprawy przez nią prowadzi Charon. Królestwo Hadesa oraz Szatana na swój sposób się łączą, bowiem grecki Bóg sprawuje władzę nad Piekielną Czwórką. Zajmuje się nadzorowaniem ich i odsyła dusze, którymi wieki temu sam się zajmował do nich.
Dodatkowe informacje
|
Wierzchowiec Dantaliona |
Dantalion jest typem, który nie opowiada o swojej przeszłości ani o tym, kim jest. Często zbywa większość niewygodnych pytań milczeniem lub wymownymi gestami. Ma obsesję na punkcie zwierząt, szczególnie gołębi. Niestety te z powodu jego pochodzenia uciekają od niego. Udało mu się jednak oswoić kruka o imieniu
Marbras, który
towarzyszy mu podczas jego podróży, podobnie jak kary koń, wywodzący się z hodowli jego ojca. Na każde swoje wezwanie ma służkę, która szczególnie pomaga mu przy egzorcyzmach. Jest to kobieta od pasa w dół przypominająca wychudzonego konia. Na głowie nosi czaszkę ogiera z rogami byka, jednak na codzień ukrywa się pod postacią zwykłej kobiety. Nie wiadomo ile Dantalion ma lat, jednak pozostaje pewnością, iż przeżył wiele tysiącleci i planuje przez kilkaset kolejnych egzystować na tym świecie.
|
Amphisbaena oraz jej ojciec |
Nienawidzi kotów ze szczerą wzajemnością. Choć zwykle nie wchodzą sobie w paradę. Dantalion jest leworęczny. Ciężko go przywołać, jednak nie jest to niemożliwe. Oprócz miedzianej pieczęci potrzebny jest również srebrny pentagram, którym otoczona jest pieczęć. Rytuał potrafią (i powinni) odprawiać tylko Magowie i Czarownicy. Używa miedzianych monet z wygrawerowaną na nich pieczęcią. Jest to największa cena, którą płaci. Kiedy ktoś otrzymuje od niego takową monetę oznacza to, że dobrowolnie w razie potrzeby spełni jedno życzenie nie wymagając w zamian niczego. Nie jest wybredny, jeśli chodzi o posiłki. Zje zarówno chętnie mięso, jak i warzywa. Uwielbia wino, jednak zdecydowanie preferuje świeżą krew, przynajmniej do krwistych dań. To ona jest głównym składnikiem diety Dantaliona i bez niej straciłby wszystkie swoje siły. Wypracował własną metodę polowania, ponieważ martwa krew może go zabić.
***
Wątki: Zawsze, wszędzie i chętnie. Jeśli istnieje taka możliwość, proszę o rozpoczynanie, ponieważ nie mam czasu na wymyślanie niczego nowego i będę kierował się tym, co już kiedyś wykorzystałem - nie sądzę, by komuś odpowiadały oklepane historyjki.
Mam również nadzieję, że taka postać będzie odpowiadała. Nie mam koncepcji na inną, starą również tu sprowadziłem, ale nie sądzę, bym umiał się "posługiwać" Agatonem.